Choć przyswajanie wiedzy to czynność z pewnością pożyteczna, przydatna i owocująca w przyszłości, nie należy niestety do ulubionych aktywności większości społeczeństwa. Popołudnie czy wieczór przy książce nierzadko sprzyja bowiem raczej zapadaniu w smaczny, spokojny sen z czołem opartym o biurko, aniżeli owocnemu poszerzaniu horyzontów. Wielu z nas, w obliczu zbliżającego się naukowego obowiązku, z powodzeniem wyszukuje także szereg czynności zastępczych – gotowanie, robienie prania, odkurzanie, mycie podłóg czy porządkowanie bibelotów w łazience nagle urasta do rangi czynności, które muszą zostać wykonane natychmiast.
Okazuje się jednak, że istnieją sposoby na to, aby uczynić naukę nieco przyjemniejszą, a przy tym efektowniejszą. Choć są oczywiście przeciwnicy idei, którą chcemy przedstawić, warto pamiętać o tym, że uczyć można się w większym gronie – z koleżanką, chłopakiem, kilkorgiem przyjaciół… Taka forma przyswajania informacji może w zaskakujący sposób uprzyjemnić naukowy obowiązek.
Jeśli ucząc się w pojedynkę łapiesz się na tym, że co kilka, maksymalnie kilkanaście minut musisz sprawdzić konto mailowe, ofertę ulubionego sklepu internetowego lub swój profil na portalu społecznościowym, przyswajanie informacji z drugą osobą powinno skutecznie Cię od tego uwolnić. Odpowiedni naukowy partner przypilnuje bowiem, aby nie pochłaniały Cię zastępcze, internetowe aktywności.
Jednocześnie, wspólna nauka oznacza dzielenie się wiedzą – każdy z uczestników spotkania zaznajomiony jest bowiem z innego rodzaju informacjami. Każdy także odmienne fakty zapamiętuje z lekcji czy po przeczytaniu rozdziału w podręczniku. W większym gronie nauka odbywa się w dużej mierze przez rozmowę – przypominająca przysłowiową burzę mózgów dyskusja może więc stanowić idealną okazję do wymiany cennych informacji i wzajemnego się ubogacania. Ponadto, jeśli masz jakikolwiek problem ze zrozumieniem omawianego mechanizmu, sposobu postępowania czy polecenia, tuż obok masz kogoś, kto spokojnie i wyczerpująco może wytłumaczyć Ci skomplikowane zagadnienie.
Jeśli natomiast czujesz, że Ty i Twoi kompani powoli opadacie z sił, zapewne oznacza to czas na krótką, regenerującą zdolności do logicznego myślenia i zapamiętywania przerwę. Podczas chwili wytchnienia przygotujcie sobie kawę lub herbatę, jeśli macie ochotę – także przekąski, a potem ruszajcie do boju ze zdwojoną siłą. Aby skutecznie dodać sobie siły i energii warto wzajemnie się popytać – w niestresujący, ale mobilizujący sposób sprawdzić swoją wiedzę. W razie pomyłek – wspólny śmiech i dotlenienie ośrodkowego układu nerwowego (!) gwarantowane.
Pamiętajcie jednak, aby podczas sesji naukowych w większym gronie (ale także tych samodzielnych) powstrzymać się od palenia tytoniu. Zawarte w dymie papierosowym substancje smoliste posiadają bowiem zdolność do spowalniania pracy mózgu, a nawet generowania bólu głowy.
Oczywiście, istnieje ryzyko, że podczas wspólnego przyswajania wiedzy dacie się ponieść rozmowie i pochłonie Was dyskusja na tematy zupełnie inne, niż te naukowe… Cóż – w końcu nie samym kuciem żyje człowiek!