(Nie) wymagane zajęcia dodatkowe

Zajęcia dodatkowe mają z zasady uzupełnić system edukacji dziecka i wesprzeć jego rozwój. Rodzice chcą, aby ich pociecha nie zostawała w tyle, a w miarę możliwości wysuwała się na czoło wyścigu, który podsumować można mianem: najlepsze dziecko. Formuła zajęć dodatkowych powstała jednak nie po to, aby rodzice mieli jeszcze jedno pole do popisu. Ich celem powinien pozostawać możliwie wszechstronny rozwój już od najmłodszych lat. Paradoksalnie jednak tak duża popularność różnego rodzaju programów uzupełniających edukację może wyjść na szkodę dzieciom. Przemęczenie wysuwa się tu na pierwszy plan. Dzieci nie mogą pracować przez wiele godzin dziennie. To zaburza ich rozwój i sprawia, że stają się nieszczęśliwe. Czynności, które sprawiały początkowo przyjemność, stają się okropnym obowiązkiem, nienawidzonym przez najmłodszych. Maluch może się zniechęcić raz na zawsze. A jeżeli będzie miał wystarczającą siłę oporu, wówczas nic nie skłoni go do powrotu na zajęcia. Nawet jeżeli zostanie doprowadzony na nie siłą, nie zaangażuje się w naukę. Co za tym idzie nie wyniesienie niczego z konkretnych zajęć. Będzie co najwyżej przeszkadzał innym. Dzieci nie powinny być zmuszane do tego, by uczestniczyć w zajęciach, które im się nie podobają. Inną kwestią jest rozmowa z nimi i wskazanie zalet różnych sposobów spędzania czasu. Trudno będzie najmłodszych przekonać, że takie zajęcia zaowocują świetlaną przyszłością. Do pewnego momentu swojego życia dzieci się tym nie przejmują. I bardzo dobrze, ponieważ na to jeszcze przyjdzie czas. Nie należy im dzieciństwa odbierać. Warto natomiast wspólnie z dzieckiem, jeżeli jest już odpowiednio duże, wybrać takie zajęcia dodatkowe, na które będzie ono z przyjemnością chodzić. Zaangażowanie dziecka w proces decyzyjny uczy je również odpowiedzialności za podjęty wybór. Pokazuje też, jak być konsekwentnym w swoim życiu. Opiekunowie powinni jednak pamiętać, że do pewnego momentu zajęcia dodatkowe wcale nie są czymś obligatoryjnym. Owszem, w środowisku rodziców panuje niemała presja, aby swoje dzieci posyłać na maksymalną liczbę zajęć. Niestety, ich mnogość to często przejaw rodzicielskiej potrzeby rywalizacji i udowodnienia światu swoich umiejętności kształtowania przyszłego członka społeczeństwa. Pierwsze lata życia to jednak czas przede wszystkim na zabawę. Sprawdzą się wówczas ewentualnie zajęcia, w których maluchy będą uczestniczyć z rodzicami. Generalnie jednak swobodna zabawa jest w tym czasie najlepszym polem do popisu ich wyobraźni. W jej trakcie wcale nie tracą one cennego czasu, ale próbują różnych rzeczy i uczą się samodzielnego podejmowania decyzji. W przyszłości owocuje to zaradnością oraz kreatywnością, czyli cechami które pomagają osiągnąć sukces osobisty i zawodowy. Pierwsze lata życia to czas nauki przez zabawę. Ma być przyjemnie i wesoło, a jeżeli nie jest, wówczas lepiej swoją pociechę z zajęć zabrać. Nie chodzi przecież o to, aby dziecko się stresowało. Wielu rodziców próbuje wychodzić przed szereg i szuka zajęć o możliwie najmądrzej, czytaj niezrozumiale, brzmiących nazwach. To błąd, często wynikający z ambicji opiekunów. Zwłaszcza małe dzieci opłaca się posyłać na zajęcia dodatkowe, na których będą się swobodnie, ale też wszechstronnie rozwijały. Po okresie przedszkolnym przychodzi czas na poważniejsze szkolne obowiązki. Dzieci stają wówczas przed wieloma wyzwaniami. Wbrew pozorom opanowywanie materiału z lekcji nie należy do tych najtrudniejszych. Stają się coraz bardziej samodzielne, ale nie są jeszcze w pełni ukształtowanymi jednostkami. W tym czasie dopiero poszukują swoich wartości, szukają tego, co ich zainteresuje. Zajęcia dodatkowe dla uczniów szkół podstawowych, ale też starszych dzieci, są jednym ze sposobów na takie właśnie poszukiwania. Rodzice denerwują się, że dziecko jest niezdecydowane czy często zmienia zdanie. To naturalne i w miarę finansowych oraz organizacyjnych możliwości dobrze jest umożliwić mu taki życiowy rekonesans. Niektóre zainteresowania z tego okresu przeminą niczym wiatr, inne jednak mogą okazać się pasją na całe życie. A może nawet początkiem wielkiej kariery. Za sukcesem jednostki, oprócz jej pracy i talentu, stoi z reguły inna osoba. Ktoś, kto w odpowiednim czasie uwierzył, że jakieś zajęcie nie jest stratą energii, ale ma sens. Współczesna szkoła to miejsce, w którym pracuje się bardzo ciężko. Nie chodzi bynajmniej o nauczycieli, choć oczywiście trudno nie doceniać ich wysiłku. Bardzo ciężko pracują jednak także współczesne dzieci. Lekcje w szkole, potem zajęcia dodatkowe i tak niekiedy kilka dni w tygodniu. Ważne jest, aby się w tym wszystkim nie pogubić. Rodzice natomiast powinni być kompasem, pokazującym na własnym przykładzie, jak żyć, jak pracować i co równie istotne, jak odpoczywać. Nie można zapominać o relaksie i uczyć dzieci, że mają do niego prawo. Niestety zbyt wielu opiekunów o tym zapomina. A bez świadomego odpoczynku, a niekiedy i nierobienia niczego konkretnego, trudno mieć nadzieję na długie, szczęśliwe i pełne sukcesów życie.