Praktycznie każde dziecko ma w szkole problemy z jakimś przedmiotem. Rzadko się bowiem zdarza tak, że dana osoba wszystko błyskawicznie pojmuje i z każdą dziedziną wręcz doskonale sobie radzi. Oczywiście są takie osoby, ale statystycznie jest ich zdecydowanie mniej. W przypadku, kiedy twoje dziecko ma kłopoty ze szkolnymi przedmiotami – tak jak większość uczniów – koniecznie musisz coś z tym zrobić i mu po prostu pomóc się z nimi uporać. Jest na to kilka naprawdę bardzo dobrych sposobów, z którymi każdy powinien się jak najszybciej zapoznać i w razie konieczności wcielić je w życie.
Najczęściej rodzice w takich przypadkach korzystają z usług korepetytorów. Są to jednak osoby, które za swoje usługi życzą sobie określonej gotówki. Generalnie w dzisiejszych czasach – kiedy korepetytorów z różnych dziedzin jest naprawdę dużo – te ceny są coraz niższe, ale i tak dla niektórych rodziców mogą być one po prostu zaporowe i nie do przejścia. Nie każdy bowiem dużo zarabia i może sobie pozwolić na tego typu wydatki. Co zatem zrobić w sytuacji, w której nie mamy odpowiednich funduszów na skuteczną pomoc swojemu dziecko? Proszę się absolutnie nie martwić, ponieważ i z tej – z pozoru trudnej – sytuacji też jest wiele naprawdę optymalnych wyjść.
Na pewno warto osobiście udać się do szkoły i porozmawiać z wychowawcą oraz nauczycielem przedmiotu, z którym dane dziecko ma największe kłopoty. Te osoby na pewno naprowadzą nas na dalszą skuteczną ścieżkę postępowania. Zazwyczaj w szkołach są przecież organizowane zajęcia wyrównawcze z wielu przedmiotów, dlatego w razie konieczności warto na nie posłać swoje dziecko. Oczywiście są one całkowicie bezpłatne, a dziecko dzięki nim lepiej przyswoi daną partię materiału (najważniejsza w tym przypadku będzie jego wola do nauczenia się danych zagadnień, ale zakładamy, że cechy wolicjonalne są u niego optymalne i na dobrym poziomie).
Z pomocą dziecku powinien przyjść też sam nauczyciel danego przedmiotu, z którym nasza pociecha ma kłopoty i trudności. Nauczyciele zazwyczaj w czasie swojej pracy często mają tak zwane „okienka”, podczas których nie mają lekcji, ale i tak przebywają w szkole, bo nie opłaca im się na tak krótką chwilę wracać do swoich domów. Jeśli zatem ten termin nie koliduje z zajęciami naszego dziecka, to możemy je umówić na dodatkową naukę danych zagadnień właśnie z tym nauczycielem. Jeśli zaś ten opiekun zobaczy, że dziecko rzeczywiście chce się nauczyć danej partii materiału, to na pewno mu w tym bezinteresownie i z dużą chęcią pomoże. A potem spojrzy też na niego innym okiem podczas oceny sprawdzianu poprawkowego czy kartkówki.
To jednak nie wszystko. Inną metodą na poradzenie sobie z tego typu kłopotami jest też pomoc znaleziona w najbliższej rodzinie. Na pewno wiele osób ma w swoim otoczeniu osoby, które orientują się w danej tematyce i będą skłonne bezinteresownie komuś pomóc. Jeśli rodzic znajdzie kuzynkę czy kuzyna dobrze umiejącego rozwiązywać na przykład zadania matematyczne, to na pewno taka osoba nie odmówi podania pomocnej ręki.